Podania, legendy, gawędy Wstecz
Tak jak w innych regionach kraju również i u nas można wysłuchać legend, podań, opowieści związanych z historią i ludźmi tych ziem. Oto kilka z nich:

O pochodzeniu nazwiska Gaszyn - Gaszyński
Działo się to w czasach gdy między Polakami a Czechami toczyły się walki. Przez lasy pograniczne Śląska przejeżdżali woje- raz polscy, raz czescy, tropiąc się wzajemnie i niepokojąc pracującyh tu węglarzy.Któregoś dnia zjawił się tam młody mężczyzna, który twierdził , że jest panem tych ziem i prosił spotkanego węglarza, by udzielił mu schronienia przed ścigającymi go oddziałami wroga.
Węglarz nie zastanawiając się ukrył go w jednym z dołów przygotowanych do otrzymywania węgla drzewnego. Zabezpieczył odpowiednio młodzieńca, a potem dół obłożył drewnem. Był to czas najwyższy, bo po chwili wpadła grupa jeźdźców poszukujących zbiega. Węglarz najspokojniej układał drwa w następnych dołach,a na pytania ścigających odpowiadał z rozwagą, że nikt tędy nie przejeżdżał ani nie przechodził. Woje jednak mocno wietrzyli podstęp. Zaczęli przeczesywać pobliskie zarośla, zaczęli także zaglądać do każdego dołu, przerzucając ułożone już stosy drewna.
Gdy zbliżyli się do stosu ukrywającego zbiega- węglarz zapalił go. Natręci uznali to za wystarczający dowód na to, że w stosie nikt nie mógł się ukryć. Klnąc, złorzecząc na wszystko-odjechali. A wtedy węglarz zaczął wołać do będących w pobliżu towarzyszy: gasić, gasić, gasić! Tym sposobem uratowano młodego pana, a ten z wdzięczności obdarował węglarza specjalnymi przywilejami oraz dał mu nazwisko Gasiński, z czego potem zrobiono Gaszyński, a jeszcze później skrócono je na Gaszyn.
INFORMACJE
Stronę najlepiej oglądać w rozdzielczości 800x600. Strona została sprawdzona w przeglądarce Internet Exploler 5.0

Copyright by [DAFI]