Strona ta poświęcona jest nauczycielowi jednej ze szkół opolskich, który pisze wiersze. Belfer, bo taki jest jego pseudonim, układa wiersze na różne okazje. W takiej również formie pisze listy do przyjaciół i rodziny. Udostępniając tu kilka z tych wierszy zachęcamy do wykorzystania cytatów we własnych listach bądź też w życzeniach składanych bliskim. Zamieszczamy tu również e-mail Belfra, dla tych, którzy chcieliby wyrazić swoje zdanie na temat tej twórczości. Być może znajdzie się ktoś, kto będzie chciał wydać wiersze Belfra w postaci książki.

Zapraszamy do odwiedzania tej strony częściej, gdyż będzie ona rozbudowywana następnymi wierszami.

Poranne marzenia

Jako dodatek specjalny,

Do naszej listów wymiany,

Przesyłam wiersz przez wiatr halny

Oczekując pewnej zmiany.

Coraz parniej i goręcej,

Że aż żal ściska za serce,

Gdy nie mogę widzieć Ciebie,

Lecz wytrwam o wodzie i chlebie.

Muszę Tobie wyznać szczerze,

Iż nie wiem, czy komuś wierzę.

Wiem, że myślę wciąż o Tobie,

Co dzień rano marzę sobie:

Ach! Gdybyś tu teraz była,

Pragnącego zobaczyła

I gorąco mnie pieściła,

To byś mnie nie zostawiła.

Lecz to tylko są marzenia.

Myśleć można od niechcenia.

Życie jednak jest surowsze;

Chcesz być ze mną?-bo ja owszem.

Wierz mi, że każdy mój wierszyk,

To nie jest taki pierwszy lepszy,

To jest miłość i pragnienie

Jak też i czułe natchnienie.

A w tym wszystkim jest nadzieja

Czekająca na złodzieja,

Który weźmie to co jego

Nie patrząc na nic innego.

Gdy jestem blizko przy Tobie,

Nigdy nie myślę o sobie,

Lecz czując Twój oddech i wzrok,

Chcę byś pamiętała mnie rok.

Dlatego robię co potrafię

I wiję się z Tobą jak wąż.

Może to ja w sedno trafię,

Przecież to ja jestem Twój mąż.

5 lipca 1989r.

Chrzciny Błażeja

W końcu maja, w pełni wiosny

Nadszedł dzionek Twój radosny.

Ponieśli Cię do kościoła -

"Będą chrzciny" - ktoś zawołał

To rodzice Twoi mili

Nad Tobą się rozczulili,

Ksiądz Cię ochrzcił, błogosławił

I do Boga też się wstawił,

Bys był w życiu zawsze zdrowy

I zbudował domek nowy.

Dziś Błażeju święto Twoje

W życiu będziesz toczył boje,

Lecz dopóki jesteś mały

Możesz gdzieś mieć ten świat cały.

Musisz wiedzieć to w przyszłości;

Były chrzciny, pełno gości,

Pełna chata obcych ludzi,

Lecz dziś nikt z nich nie marudzi.

Opole, 25 maja 1997r.

Droga Mamo!

Dziś z okazji Dnia Matki najlepsze życzenia

Dużo zdrowia, radości i marzeń spełnienia.

By Ci nigdy nie znikał uśmiech z Twojej twarzy,

By spełniło się wszystko o czym dzisiaj marzysz.

Niech Ci sił nie brakuje na dłuższe spacery

Oraz się nie denerwuj na Taty maniery.

Musisz więcej się zająć, coś robić bez przerwy,

Wówczas będziesz zdrowiutka - zaoszczędzisz nerwy.

Miej więc pogodę duch zawsze - nie czasami,

Nie zawracaj sobie głowy czyimiś troskami.

Kup nowe okulary, zacznij więcej czytać,

Przestaną Cię ludziska o Twe zdrowie pytać,

Bo będą już widzieli gest samopoczucia,

Jak również dobry chumor i ciepło w uczuciach.

Proponuję maseczkę z ogórków świeżutkich

I masaż używając paluszków malutkich.

Po okładach i masażu cera się poprawi,

Gdy to zrobi Agatka - mocno też ubawi.

Niech też słonko przyświeca nad Twoją jesienią

I policzki Twej twarzy niech się zarumienią.

Za daleko mieszkamy, by móc osobiście

Przyjść i złożyć życzenia - robimy to w liście.

Życzymy bardzo szczerze poprawy stanu zdrowia

Byś doczekała stu lat i bez pogotowia.

Niech Ci zdrowie pozwoli ruszyć ze Szczecinka

I dotrzeć do Opola - tak życzy rodzinka:

Twoja córka Janeczka wraz z mężem Danielem,

Z Twoją wnuczką Anulką - jeszcze przed weselem.

Do życzeń się dołącza Justynka z Łukaszem

I prawnuczką Agatką, która śpiewa czasem.

Opole, 26 maja 2000r.

ciąg dalszy dla ciekawych

powrót do strony głównej